Ostatnia porcja zdjęć z Madery.
Jako pierwsze wstawiam zdjęcia z maleńkiej wysepki Porto Santo. Można na nią polecieć samolotem lub dopłynąć promem. Rejsy są co dzień - wypływa się rano a wraca wieczorem. Porto Santo zwana jest wyspą-plażą. Oferuje ona to czego Madera nie ma - piękne, jasne plaże (a raczej jedną ogromną plażę) i turkusową wodę. Oliwka była przeszczęśliwa - hasała po piasku i pluskała się w wodzie :)
Jako pierwsze wstawiam zdjęcia z maleńkiej wysepki Porto Santo. Można na nią polecieć samolotem lub dopłynąć promem. Rejsy są co dzień - wypływa się rano a wraca wieczorem. Porto Santo zwana jest wyspą-plażą. Oferuje ona to czego Madera nie ma - piękne, jasne plaże (a raczej jedną ogromną plażę) i turkusową wodę. Oliwka była przeszczęśliwa - hasała po piasku i pluskała się w wodzie :)
Kilka zdjęć z Marketu Mercado dos Lavradores w mieście Funchal. Jak oglądacie gotującego w tv Pascala to gotował on w tym miejscu. Nawet zamieniłam kilka słów z facetem - sprzedawcą który z nim tam gotował. Po mojej urodzie facet domyślił się mojej narodowości i zagadał po polsku :) i wielce był uradowany gdy powiedziałam że widziałam go w tv jak gotował z Pascalem :) Market ma 3 poziomy. Na dole ryby (na zdjęciach widać słynną Espadę która występuje tylko w 2 miejscach na świecie - żyje ona na głębokości 800-1000m i jest okropnie brzydka. Jednaj jej smak jest przeciwny do wyglądu - podawana jest najczęściej z pieczonym bananem i sosem z marakui - pyyycha). Na kolejnych poziomach są owoce i warzywa. Sprzedawcy częstują egzotycznymi owocami. Wielu gatunków nie potrafiłam nazwać :)
No i na koniec kilka zdjęć prawie z nieba. Robione są w miejscu Pico Do Arieiro. To szczyt 1818 m n.p.m. Widoki z niego zapierają dech w piersiach bo chmury mamy pod sobą... Przeżycie nie do opisania.
Jeszcze widok na tradycyjne domki. Znajdują się w miejscowości Santana. W jednym z takich domków można było kupić cebulki i nasiona egzotycznych kwiatów :) Jak tam pachniało.
Suszone dorsze na statku i kwiaty. Tęcza którą sfotografowałam z naszego tarasu. Porcik w Funchal. No i lokalne wino :)
Mam nadzieję że podobają się zdjęcia.
Pierwsza część zdjęć tutaj KLIK
przecudnie! marzy mi sie wyprawa w takie miejsce!
OdpowiedzUsuńMadera to moje marzenie tak samo jak indie
OdpowiedzUsuńSuper widoki :) Jakiś czas temu Itaka oferowała wczasy na Porto Santo, ale tydzień pobytu tam to zdecydowanie za dużo dla aktywnych osób. Super opcja, że można sobie popłynąć na jeden dzień. Zjechać wysepkę i wrócić z powrotem na Maderę.
OdpowiedzUsuńZdjęcia przecudne !
Ale pieknie <3
OdpowiedzUsuńcudo!
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, wakacje na pewno były cudowne ♥ Byle do następnych :)
OdpowiedzUsuńTrafiliście na ładną pogodę :)
OdpowiedzUsuńwspomnienia wróciły! też w tym roku byłam na Maderze i ... może się uda odwiedzić ją jeszcze raz :D!
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie! A jak tempratury? Wiosenne, tak jak piszą, czy prawdziwe ciepełko? :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce ;) Chętnie bym się tam kiedyś wybrała. Fajnie wyglądają te targowiska szkoda że w Pl takich nie ma.
OdpowiedzUsuńWow:) Przepiekne zdjecia,napewno beda niezapomniane wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńIstna rewelacja!
OdpowiedzUsuńehhh jakie piękne zdjęcia i te widoki... chętnie bym się tam przeniosła na stałe:)
OdpowiedzUsuń