Na pierwszy ogień u mnie poszedł punkt trzeci czyli:
Zapobiegaj zmarszczkom i mobilizuj komórki skóry do odnowy
Jako że mam 30 lat to zmarszczki to temat który zaczyna mi być bliski - moją zmorą są te na czole... więc ochoczo przystąpiłam do używania tego kremu
Mowa tu o Bio-certyfikowanym kremie odbudowująco - naprawczym na noc od FlosLek
Może na początek co pisze producent:
A teraz moja opinia
Zacznę od opakowania. To szklany słoiczek zawierający 50 ml kremu ważnego przez 6mcy od otwarcia. Krem ma konsystencję którą określiłabym jako półtłustą. Jeśli chodzi o zapach to jest dość intensywny i jak na mój nos ziołowy - mnie pachnie tymiankiem. Zapach nie każdemu może odpowiadać ale po nałożeniu na skórę wietrzeje. Mnie się podoba bo gdy pierwszy raz powąchałam ten krem przed oczami stanął mi mój pobyt w Grecji gdzie zrywałam dziko rosnący tymianek - aż sprawdziłam skład i rzeczywiście ku mojemu zaskoczeniu tymianek jest w składzie :)
I przejdę teraz do pierwszego zaskoczenia jakie zafundował mi ten krem. Mimo półtłustej konsystencji to na twarzy krem nie jest ani trochę tłusty czy klejący. Zapomnijcie o lepkiej, świecącej warstewce która utrzymuje się aż do rana. Krem po nałożeniu wchłania się do matu, skóra jest aksamitna i bez tłustego połysku. A samo nakładanie jest baaardzo przyjemne bo krem ma dobry poślizg i jest wydajny. A teraz drugie zaskoczenie - krem na prawdę coś robi :) jego działanie jest widoczne i odczuwalne. Rano skóra jest elastyczna, delikatna. Ja stosuję ten krem już długo. Zużyłam 3/4 opakowania i widzę poprawę w wyglądzie mojego czoła. Chyba dzięki temu że skóra jest odżywiona i nawilżona a krem dodatkowo lekko ją napina to zmarszczki są wizualnie płytsze (moje zmarszczki są raczej mimiczne więc chyba łatwiej je "rozprasować"). Do tego koi zaczerwienienia i usuwa suche skórki. Serio nie ma się do czego przyczepić bo czegoż chcieć więcej :)
Krem mnie nie zapchał, nie podrażnił oraz pięknie wpływa na moją cerę.
No i kosmetyk ma bardzo fajny skład jak a moje oko i jest eko - z certyfikatami. Na pierwszym miejscu sok z aloesu. Zresztą zobaczcie same:
W ogóle tak bardzo polubiłam się z tym kremem że ogromnie jestem ciekawa serii BeECO na dzień. Bo zdradzę Wam że mam jeszcze 2 produkty z tej serii (na razie testuję tylko 1) i też jest super.
Jak dla mnie ten krem jest rewelacyjnym kosmetykiem. Dawno żaden produkt mnie nie zaskoczył tak pozytywnie. Na pewno kupię kolejne opakowanie.
Jeśli chodzi o cenę to myślę że ok 30 zł to dobra cena za ten krem
A na szybko:
+ widoczne działanie
+ bardzo dobry skład
+ nie pozostawia tłustej, świecącej warstwy
+ wydajny
+ solidne opakowanie
+ dobra cena
-/+ zapach jest intensywny i charakterystyczny więc dla niektórych to może być minusem (mnie się podoba)
Dla mnie to strzał w 10. Bardzo polecam do wypróbowania!
I podzielcie się koniecznie opinią jeśli miałyście coś z serii beECO
ciekawie zapowiadający się kremik
OdpowiedzUsuńZapobieganie powstawaniu zmarszczek to jedna z najważniejszych zasad jakie stosuje...lepiej zapobiegać niż leczyć jak to się mówi zdaje egzamin również w przypadku dbania o cerę!
OdpowiedzUsuńA co do recenzji to dziękuję może ten Floslek będzie moim kolejnym kremikiem.
buźka
Polecam wypróbować bo serio warto :) I masz całkowitą rację w tym co piszesz :) Pozdrawiam
UsuńMiałam go Kasiu i rzeczywiście jest świetny:)
OdpowiedzUsuńJa weszłam na kwc i też jest chwalony więc chyba coś w sobie ma. Pozdrawiam Kasiu :)
Usuńmam próbkę tego kremu - musze chyba wreszcie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie i daj znać jak Twoje wrażenia
UsuńBardzo dobry krem, ale trzeba dobrze oczyścić rano twarz, i sam żel nie wystarczy, jeśli dobrze nie oczyścimy twarzy, po jakimś czasie może zapchać.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawy, na razie mam 22 lata, ale prewencja musi być. Chociaż jakby co, to jest dobry prezent dla siostry czy mamy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmam pytanie, co prawda nie dotyczące tego postu, ale bardzo chciałabym wiedzieć. Mam paletkę manly 120 kolorów i przeglądałam Twoje różne makijaże z tą paletką i wychodzą Ci bardzo soczyste kolory.. jak to robisz? Mi tak niestety nie wychodzi (jeszcze ;p)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dla mnie wszystkie ich kremy sa dobre;)
OdpowiedzUsuńWydaje się faktycznie fajny :) Kusi mnie ten eko Flo-lek :)
OdpowiedzUsuńFirma jest naprawdę dobra, ale na kremik za młodziutka jestem, jeszcze trochę:)
OdpowiedzUsuńAjjjj na aloes mam uczulenie, albo przynajmniej bardzo zle na niego reaguje az szkoda....
OdpowiedzUsuńz flos-leku miałam jedynie krem pod oczy :) ale kuszą mnie inne produkty:)
OdpowiedzUsuńKupiłam go w zeszłym roku, jest dość gęsty w porównaniu z innymi ale dobrze się wchłania. Po nocnym stosowaniu rano skóra cudnie miękka.
OdpowiedzUsuńMusze przyznac,ze zaciekawil mnie ten produkt,notuje go na liscie produktow,ktore kupie jak polece do kraju kolejnym razem,buziaki
OdpowiedzUsuńbędę mieć go na uwadze :D
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych. Zapraszam do siebie jeśli masz ochotę.
Miałam maseczkę z tej serii, niestety glyceryl steryate działa na mnie zapychająco w dużych stężeniach.
OdpowiedzUsuńAle wśród wizażanek cieszy się dobrą opinią.