9 sty 2012

Maskary Rimmel - słów kilka

Dziś kilka słów o maskarach Rimmel których używałam już od jakiegoś czasu.
Pierwsza z nich to  Scandaleyes Volume Flash a druga to Extra Super Lash Curved Brush



Ja mam z natury bardzo, bardzo jasne i cieniutkie rzęsy. 
Maskara Scandaleyes prezentuje się tak. 


Wg. mnie dość ładnie wydłuża i podkreśla rzęsy. Co do pogrubienia to trzeba trochę wprawy bo może zostawiac grudki. Ma kolor pięknej, głębokiej czerni. Nie osypuje się i nie kruszy. Formuła maskary zawiera kolageni kreatynę co ma zwiększac objętośc rzęs, nabłyszcać je i wygładzać.
Na największą uwagę zasługuje tu szczoteczka a raczej szczota. Poniżej porównanie z kilkoma innymi maskarami. 

Szczotka jest bardzo duża i początkowo ciężko nią operować. Mnie szczególnie ciężko maluje się nią dolne rzęsy. W sumie jest to dość dobry tusz i przekonuje się coraz bardziej do niego w miarę używania. Jednak spodziewałam się większej objętości.
Myślę że na rzęsach z natury okazalszych niż moje może dać na prawdę fajny efekt.

Druga maskara to Extra Super Lash Curved Brush - pisałam już o jej wersji bez podkręcającej szczoteczki. 
Wariant z podkręcającą szczoteczką bardziej mi przypadł do gustu. 
Na moich rzęsach prezentuje się tak:

Moim zdaniem daje delikatniejszy efekt niż Scandaleyes. Ale ładnie unosi rzęsy i je rozdziela. Maskara jest czarna i trwała - tutaj nie mam jej nic do zarzucenia. Jednak znów jak dla mnie jest trochę za sucha (nie wiem czy tylko ja mam takiego pecha do tej maskary). Dla mnie jest to dobry tusz na co dzień dla osób które szukają podkręcenia i uniesienia.

Szczoteczka prezentuje się tak w porównaniu z kilkoma innymi tuszami
Jak widać szczotka jest normalnego rozmiaru. Ładnie wygięta :) Bardzo spodobał mi się jej kształt i widzę różnicę w efekcie między wariantem zwykłym a podkręconym (na plus podkręconego). Łatwo można umalować dolne rzęsy. Polecam wypróbować ten wariant.

Tutaj mam na oku z lewej Scandaleyes a po prawej Extra Super Lash Curved Brush.
Ja widzę różnicę :)Na moje oko większy efekt daje Scandaleyes


I jako bonusik dorzucam recenzję delikatnego płynu do demakijażu oczu -
Rimmel, Gentle Eye Make Up Remover

Dla mnie jest to świetny produkt. Nie jest dwufazowy więc nie trzeba nim potrząsać przed użyciem. Nie ma zapachu. Nie podrażnia. I co najważniejsze bardzo dobrze usuwa makijaż - nawet wodoodporny czy bardzo, bardzo kolorowy. Nie zostawia lepkiej powłoki. Polecam do wypróbowania.

A Wy używałyście któregoś z tych produktów? Jak wrażenia?

24 komentarze :

  1. Skandaleyes wydaje się lepszy;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam maskarę rimmel extra super lash wersje normalną i jestem z niej bardzo zadowolona, ale na początku jak ją nie do końca byłam . Tusz trochę poleżał i jest super.

    W sumie nie wiem czemu ale z nie którymi tuszami jest lepiej jak trochę poleżą

    piękny makijaż w tej recenzji :) monccia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się tam tej szczoteczki ze Scandaleyes trochę boję :D Na pewno zrobiłabym sobie tym czymś krzywdę :)

    A ten płyn do demakijażu nie jest w stałej sprzedaży, prawda ? Dołożony był kiedyś do mascary właśnie z Rimmela. Swego czasu taka promocja była w Ross albo Naturze :)
    A szkoda, że nie można go kupić , bo zapowiada się ciekawie .

    OdpowiedzUsuń
  4. mam scandaleyes i ogolnie go nawet lubie, ale mam troche problemow z nim....skleja mi rzesy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Peach ja ten płyn mam właśnie z zestawu. Nie wiedziałam że solo nie można go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy jakbby u mnie się sprawdziły ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra Super Lash Curved Brush jest moją ulubioną maskarą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ta szczoteczka ze Scandaleyes jest przerażająca :P ale efekt daje niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam obecnie scandal'a a raczej go męczę ;) Nie podoba mi się efekt niestety... Natomiast extra super lash w standardowej wersji jest jednym z moich ulubionych tuszy :) Ciekawa jestem tej podkręcającej ;> ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poza Glam Eyes, czy jakoś tak, WSZYSTKIE mascary Rimmela mnie uczuliły. Niedawno wyrzuciłam Extra Super Lash. Szkoda, bo ciekawy efekt dawały. :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie widać różnicę między tuszami!
    Extra Super Lash Curved Brush czeka u mnie w kolejce na testy :) Dobrze wiedzieć, że ten płyn jest fajny, bo niedługo skończy mi się mój płyn do demakijażu oczu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Boję się tych skandalów ;) Ta szczoteczka mnie przeraża, ps. uwielbiam Twoje oczy, są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Osobiścię wolę takie szczoty jak u tej ScandalEyes. Może kiedyś... choć używam jednego tuszu od dawna i nie zamierzam go zmieniać.

    PS:Jesteś niesamowita... od paru dni obserwuje Twój blog. Inspirujesz. (;
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardziej podoba mi sie efekt Rimmela Extra Super Lash bo daje pieknie wywiniete rzesy a Scandaleyes robi efekt kilku rzes:/ Swietne porownanie Kasiu, czuje sie skuszona zeby wyprobowac Super Lash:)

    OdpowiedzUsuń
  15. i jedna i druga całkiem ok ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. mi sie podoba efekt Extra Super Lash Curved Brush :) bardzo

    OdpowiedzUsuń
  17. od niepamiętnych czasów kupuję Extra Super Lash, tylko z prostą szczoteczką :)

    OdpowiedzUsuń
  18. moim zdaniem na Twoich rzęsach trochę lepiej prezentuje się jednak Extra Super Lash :) ze Scandaleyes rzęsy wyglądają na nieco posklejane... mimo to być może za jakiś czas i ja ją wypróbuję :) na razie mam zapas maskar na pół roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. też mam tą maskarę z Rimmel Scandaleyes powiem Ci że jest dość fajna,tylko ta gruba szczota no jest bardzo bardzo duża...
    Kasieńko zapraszam Cię na rozdanie będzie mi miło:
    podaje link:
    http://sweetperelka.blogspot.com/2012/01/uwaga-noworoczne-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Czaję się na niego już dość długo, a że lubię takie wielkie szczoty to chyba zaryzykuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam tą mascarę Scandales. Szczota faktycznie jest duża i trzeba się nauczyć z nią współpracować. Fajnie wydłuża rzęsy jednak z objetością jest już o wiele gorzej, jak chce "na siłę" tym tuszem nadać pogrubienia zostają grudki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja jako właścicielka również cieńkich rzęs mogę polecic z czystym sumieniem mascarę L'Oreal Volume Million - nie ma porównania do Scandala. W przeciwieństwie do "wiciora" Rimmel'a ma miękką silikonową szczoteczkę - idealną. Przerobiłam w życiu masę mascar, ta jest najlepsza :)
    pozdrawiam,
    aga
    http://worldbyaga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka