25 lis 2011

W czerwieni jej do twarzy ... czyli moje paznokcie w Hollywoodzkim stylu :)

Dziś po raz pierwszy na moim blogu debiutują moje paznokcie. Nie jestem ekspertką w ich malowaniu także proszę o wyrozumiałość.

Na moich paznokciach przepiękna czerwień o równie przepięknej nazwie -  
Red Scarlett z serii Hollywood od Joko
Mam nałożone 2 warstwy ale już po 1 otrzymałam ładne krycie.



Mam jeszcze 2 inne kolory z serii Hollywood - 
Coffee with Malena (beż) i Amelie's Fairy Tale (fiolet) 
(pokażę je jak tylko zmienię kolor na paznokciach)

Całą gamę kolorów możecie zobaczyć tutaj [KLIK]



 Dla mnie te lakiery okazały się bardzo fajne (chociaż zbytnią ekspertką nie jestem)

+ gruby pędzel którym łatwo się maluje
+ dość dobra trwałość (mi lakiery trzymają się bardzo krótko a ostatnio beż wytrzymał mi aż 5 dni tylko z lekkimi odpryskami końcówek)
+ konsystencja (w sam raz nie za rzadka nie za gęsta) 
+ dobre krycie
+ piękne kolory i nazwy
+ cena

- te które lubią klasyczne cienkie pędzle mogą nie polubić tych szerokich
- dostępność

PS. przy okazji zapraszam Was do sondy na temat recenzji - czy wolicie takie jak wyżej plusy i minusy czy jednak opisowe? Ankietę znajdziecie u góry bloga po prawej :)

23 lis 2011

Uwaga Plagiat ;)

Makijaż odgapiłam od Eweski - kto jeszcze nie zna jej bloga to zapraszam na


Chciałam wypróbować technikę która bardzo mi się podoba 
(najjaśniejszy kolor na środku powieki)
Oczywiście aparat nadal strajkuje i robi zdjęcia jak chce 
i światła też nie było ale jak już zrobiłam ten makijaż to chciałam Wam pokazać :)
Użyłam bazy udpp, cieni inglot i sleek, tuszu ud, linera miss sporty, bronzera sleek, podkładu pixie, błyszczyka essence





22 lis 2011

PRZEDŁUŻAMY CHARYTATYWNE ROZDANIE DLA NATALKI - do 13 grudnia 2011

 

Kopiuję z bloga Ferr

PRZEDŁUŻAMY CHARYTATYWNE ROZDANIE DLA NATALKI - 

do 13 grudnia 2011

Witajcie :)

Bardzo dużo osób prosiło mnie, aby przedłużyć czas trwania rozdania :) 
Razem z organizatorami podjęliśmy decyzję, że zostaje ono przedłużone do

13 grudnia 2011 godz 23.59



Do tej pory udało nam się zebrać:
1300,49zł
Za wszystkie wpłaty w imieniu rodziców Natalki serdecznie dziękuję !!!
 
 
Więc jeśli jeszcze któraś z Was się nie zgłosiła to do dzieła dziewczyny!

18 lis 2011

sleek + naked czyli dzienniak po mojemu :)

Nie lubię zwyklaków - szaraków na dzień. 
Uwielbiam kolor (jakby ktoś jeszcze nie zauważył)
Dziś użyłam paletek sleek (monaco i curacao) oraz paletki ud naked, tuszu oriflame, podkładu map i bronzera sleek
Niestety zdjęcia mi wyszły w większości niewyraźne i wybielone
ale coś tam wybrałam jak już tyle ich zrobiłam.
(Ps. oczy mi lekko łzawiły stąd niedociągnięcia w wewnętrznym kąciku)













A Wy lubicie takie makijaże na dzień? czy już za kolorowo?

11 lis 2011

Pixie Cosmetics - Moim okiem

Dziś czas na recenzję na którą wiem że kilka z Was czekało - 
a mianowicie chodzi o kosmetyki mineralne Pixie

A dokładniej dziś przedstawię 2 produkty:

podkład mineralny Complexion Perfector
puder mineralny Immediate Beauty ( 2 odcienie Brightened Beauty i Natural Beauty)



Zacznę od podkładu mineralnego  Complexion Perfector. Ja użyłam do makijażu odcienia Titania 3 - jest to kolor dość neutralny z odrobiną żółtych tonów i w ciepłym odcieniu. 3 oznacza że jest to kolor średni.
Podkład mineralny jak pewnie większość z Was wie to taki produkt który w swoim wyglądzie przypomina puder sypki jednak nałożony na twarz wygląda jak podkład. Do nałożenia tego podkładu konieczny jest pędzel kabuki lub flat top). Proszek można aplikować na sucho bądź na mokro. Obydwie te techniki świetnie są opisane na aukcjach Pixie na allego.
Na użyłam podkładu na sucho. Najpierw nałożyłam podkład na problematyczne miejsca i roztarłam a następnie dołożyłam kolejną warstwę na całą twarz. Oczywiście warstwy muszą być bardzo bardzo cienkie.
Moja twarz bez makijażu ostatnio nie wygląda najlepiej (więc wrażliwe niech nie ominą poniższą fotkę)
Mam liczne przebarwienia i niedoskonałości.





Po nałożeniu podkładu Complexion Perfector moja twarz wygląda tak:


Uważam że produkt dobrze kryje i łatwo się aplikuje. Jest wydajny. Jednak po kilku godzinach zaczynam się świecić w strefie T. Myślę że zastosowanie pudru matującego lub odpowiedniej bazy przed makijażem ograniczy ten problem. Podkład ten nie daje płaskiego matu. Cera wygląda naturalnie, jest bardzo lekki, absolutnie nie czuć go na twarzy i nie powoduje wysuszenia. Ogromnym plusem jest wybór spośród aż 84 odcieni. Produkt ma przyjazny skład. Jedynym minusem może być cena 86 zł za 7 gram. Jednak taka ilość produktu starczy na kilka miesięcy użytkowania. No i jeśli nie posiadacie odpowiedniego pędzla to musicie też dokupić pędzel. Polecam

Podkład ma następujący skład wg INCI:

INCI: MICA, TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), SILICA, SODIUM STEARYL FUMARATE, BORON NITRIDE, TOURMALINE, SOY AMINO ACIDS, JASMINUM OFFICINALE FLOWER WAX, JOJOBA ESTERS, ZEA MAYS (CORN) STARCH, HYDROGENATED LECITHIN, HYDROGENATED MEADOWFOAM SEED OIL, MAGNESIUM MYRISTATE, SQUALANE, [+/- (MAY CONTAIN): , IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499), ULTRAMARINES (CI 77007), CHROMIUM OXIDE GREENS (CI 77288)]


Kolejne produkt który dołożyłam na twarz to  puder mineralny Immediate Beauty ( 2 odcienie Brightened Beauty i Natural Beauty). Użyłam tych kosmetyków do wymodelowania twarzy. Ciemniejszy kolor nałożyłam na kości policzkowe a jaśniejszy na ich szczyty.







Pudry te wspaniale ożywiają twarz. Można ich używać na całą buzię lub tylko podkreślać wybrane partie. Moim zdaniem użycie ich na twarzy wiele wnosi - makijaż nie wygląda płasko, cera staje się bardziej promienna. 
Ja zauważyłam że odcień jaśniejszy (Brightened Beauty - bardzo jasny beż o chłodnej poświacie) jest bardziej błyszczący i świetnie się spisuje jako rozświetlacz. Nałożony na mokro daje jeszcze bardziej lśniącą poświatę. Odcień ciemniejszy nie połyskuje aż tak bardzo. Dla dziewczyn o ciemniejszej karnacji może być stosowany na całą buzię a u tych bladolicych tylko do modelowania. Nakładamy je pędzelkiem gdyż gąbeczki dołączone do produktów pixie mają na celu jedynie zabezpieczenie sitka i nie służą do nakładania.
Ich cena to 75 zł za 7 gram.

Puder ma następujący skład wg INCI:
INCI: MICA, SILICA, SODIUM STEARYL FUMARATE, TRIHYDROXYSTEARIN, ISOAMYL LAURATE, ZEA MAYS (CORN) STARCH, HYDROGENATED LECITHIN, HYDROGENATED MEADOWFOAM SEED OIL, SQUALANE, SODIUM HYALURONATE [+/- (MAY CONTAIN): TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499)] 






Podsumowując krycie i efekt po zastosowaniu tych produktów widzicie same na zdjęciach. Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem tych kosmetyków. Mają nie tylko piękne opakowania ale też dobrze leżą na twarzy. Plusem też jest ogromna ilość odcieni oraz możliwość zakupienia próbek (1 woreczek starcza na kilka razy)
Jednak minusem jest ich dostępność - chyba jedynie allegro i dość wysokie ceny i dla osób które nie posiadają odpowiednich pędzli również konieczność zakupienia pędzla.

Bardzo dokładne opisy tych produktów oraz wszystkie kolory znajdziecie na Allegro gdyż na stronie Pixie zakładki katalog i sklepik na razie nie działają.
Pixie można dostać również tutaj:  http://kosmetyki-mineralne.com/pixie-c3827.html


PS. Fotki mojej twarzy nie są w żaden sposób retuszowane. Tak jak mi wyszły tak wstawiłam (nawet grzywkę odgarnęłam aby lepiej było widać - chociaż mam okropnie wysokie czoło i wyglądam tak tragicznie he he) . Niestety u mnie cały ranek lało i światło wstrętne więc fotki ciemne. Ale chciałam dziś dać ten wpis gdyż jutro lecę na kilka dni do Polski :)


8 lis 2011

~~ Różany Ogród ~~

Dziś prezentuję taki makijaż:


Skojarzył mi się on z z tym zdjęciem - stąd nazwa

 (zdjęcie z www.kotenka.eu)


Użyłam głownie kosmetyków Joko



Pierwsze skrzypce w makijażu gra wypiekany cień universe nr. J 310 [Klik]
Jest to przepiękny odcień różu ze złotą poświatą który bajecznie lśni na powiece (niestety nie umiem uchwycić tego efektu).
Kolor nakładany na sucho jest delikatny jednak na mokro znacznie zwiększa swoją intensywność i połysk.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten cień - jego kolor jest tak śliczny że z powodzeniem można go zastosować jako róż do policzków. Przez to że pięknie odbija światło nie wymaga już użycia rozświetlacza.
Zamknięty jest w prostym i solidnym pudełku. Polecam 

Na dolnej powiece mam sypki cień mineralny nr. J 223 [Klik]. Jego odcień kojarzy mi się z mchem. Taka lekko zgniła zieleń. Cień jesttroszkę połyskujący i dobrze napigmentowany. Bardzo ładnie się rozciera. Kosmetyk zamknięty jest w opakowaniu z pneumatycznym aplikatorem (jak to nazywa producent). Oznacza to że aplikator sprężynuje więc dokładnie wiemy kiedy zamykamy opakowanie i nie ma obaw o wysypanie produktu. Dla mnie opakowanie z aplikatorem jest lekkim minusem gdyż ja używam pędzelków do wykonania makijażu i aby nałożyć proszek na pędzel muszę wysypać cień np. na dłoń. Jednak sam aplikator dobrze sprawdza się do dolnej powieki lub do nałożenia cienia na całą powiekę. Do wykonania bardziej precyzyjnego makijażu jednak polecam pędzel. Kolor wydaje mi się bardzo ciekawy i już mam pomysł na kolejny makijaż w którym on zagra główną rolę. 

Pod oczami nałożyłam korektor rozświetlający Illumines J 110 [Klik] Ma on odcień lekko różowawy przez co dobrze sprawdza się pod oczami. Sama mam mieszane uczucia co do tego produktu. Ma on lekkie krycie i dość płynną konsystencję. Dużego rozświetlenia nie zauważyłam jednak matu też nie. Nakłada się dość dobrze (ma aplikator gąbeczkę) - ja rozcieram go palcem. Przy lekkich przebarwieniach i nierówności kolorytu sprawdza się fajnie. Jednak po nałożeniu czuję lekkie szczypanie, pieczenie i to jest to co mi się w nim nie podoba. Nie zawsze czuję to szczypanie jednak na pewno występuje ono u mnie po tym produkcie. Nie podrażnia mi on skóry jednak zaniepokojona jestem tym mrowieniem. Plus za to że nie podkreśla zmarszczek. Sama nie wiem co do końca myśleć o tym korektorze. Na pewno będę go używała od czasu do czasu bo efekt mnie zadowala jednak nie na co dzień bo boję się podrażnienia.

A teraz jeszcze klika zdjęć makijażu. Niestety pogoda u mnie nagle się zmieniła i nie było szans aby uchwycić coś poza tymi kilkoma ujęciami (a szkoda bo na policzkach miałam właśnie wypiekany, różowy cień).
Na oku najpierw roztarłam białą kredkę aby jeszcze bardziej wydobyć róż. Cień różowy nałożyłam najpierw na sucho a potem lekko na środku powieki na mokro.
Oprócz cieni Joko użyłam odrobiny brązowego, sypkiego cienia i kremowego matu oraz czarnego cienia do kreski.







3 lis 2011

~~~~~ Zielony smok ~~~~

Dziś makijaż który zmalowałam dla Sroczki z bloga Co Sroce w oko wpadnie
Mój smok jest w odcieniach zieleni. Użyłam cieni z palety manly 120. 
Niestety światło kiepskie i ciężko było mi zrobić dobre fotki ...






Przypominam też o rozdaniu dla Natalki. 
Wpłacając już 5 złotych masz szansę na wygranie cennych zestawów kosmetyków!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka