21 mar 2012

Sztuczne rzęsy Red Cherry + hot pink makeup

Dziś makijaż w neonowym różu czyli hicie tego sezonu :)



Ale nie o makijaż tu chodzi a o rzęsy. Jakiś czas temu dostałam paczuszkę od kosmetyki-mineralne.com. W większości były to róże Everyday Minerals które obecnie testuję oraz rzęsy Red Cherry i klej mini gloo.



Postanowiłam przetestować rzęsy gdyż wcześniej nie używałam sztucznych rzęs wykonanych w 100% z włosów ludzkich i byłam ciekawa jak się spiszą. I powiem Wam że jestem oczarowana. Tak miękkich i prostych do aplikacji rzęs wcześniej nie miałam. Ich przyklejenie jest baaaardzo, baaaardzo proste w porównaniu do ebayowych syntetycznych rzęs które posiadam.
Ja mam model #12. Jest to bardzo naturalna wersja. Idealna do makijażu dziennego oraz wieczorowego.
Możecie je kupić tutaj [KLIK] Myślę że ceny rzęs są przystępne gdyż nie jest to jednorazowy wydatek. Przy odpowiedniej pielęgnacji rzęsy posłużą nam na wiele razy.

Poniżej efekt - makijaż bez pomalowania rzęs, oko po dodaniu rzęs ale bez tuszowania oraz ostatnie zdjęcie po pociągnięciu tuszem. Jak widzicie bez tuszu efekt jest bardzo delikatny i absolutnie naturalny.
Co do kleju to jestem bardzo zadowolona. Wysycha na kolor bezbarwny, szybko wysycha, dobrze trzyma i jest bardzo wydajny.






Tu jeszcze kilka zdjęć. Powiem Wam że takie rzęsy to super sprawa dla osób takich jak ja czyli takich którym matka natura poskąpiła pięknych rzęs.





I jeszcze kilka wskazówek i moich przemyśleń:

- najpierw rzęsy dokładamy do oka aby zobaczyć czy nie są za długie - jeśli okaże się że tak przycinamy do pożądanej długości
- klejem smarujemy paseczek rzęs - nigdy nie nakładamy kleju bezpośrednio na powiekę
- czekamy chwilę aż klej lekko podeschnie - gdy spróbujemy doklejać rzęsy od razu po nałożeniu kleju nie uda się nam to gdyż najprawdopodobniej klej dobrze nie chwyci
- aby nasze rzęsy ładnie wkomponowały się w sztuczne lepiej swoich nie tuszować przed nakładaniem sztucznych. Dopiero po przyklejeniu i wyschnięciu kleju polecam lekko wytuszować rzęsy (jeśli nie chcemy malować sztucznych wystarczy dotknąć tuszem tylko u nasady) - wtedy włoski ładnie się połączą
- polecam klej wysychający na bezbarwny kolor - wtedy łatwiej skorygować ślady po kleju
- linerem przeciągamy u nasady - miejsce doklejenia stanie się mniej widoczne
- rzęsy usuwamy przez delikatne pociągnięcie przy kąciku. Odchodzą łatwo.
- aby nam długo służyły po użyciu usuwamy resztki kleju i tuszu (można je bardzo delikatnie umyć wodą z mydłem) i przechowujemy w dołączonym opakowaniu - jest ono wyprofilowane przez co rzęsy nam się nie odkształcają.




I jak Wam się podoba efekt? ja jestem zachwycona. Rzęs w ogóle nie czułam na powiekach. Świetnie się trzymały i nie było problemu z odklejeniem. Baaardzo polecam
A Wy używacie sztucznych rzęs? jeśli tak to czy tylko na specjalne okazje?


No i zachęcam do odwiedzin 



No i niedługo postaram się o recenzję róży EDM którymi również jestem oczarowana:)

15 mar 2012

♥ Trochę prywaty ♥

♥ Trochę prywaty ♥ czyli wpis z serii A ja rosnę i rosnę ;)


Ostatnio mniej mnie na blogu i moim i na Waszych.
Pewnie część z Was wie że niedługo zostanę mamą. 
Jestem już na samej końcówce i jest mi ciężko :)
Wiele z Was widziało już zdjęcia na FB (moim lub fotografów). 
W każdym razie moje Drogie Czytelniczki trzymajcie kciuki abym jakoś w miarę dobrze zniosła końcówkę ciąży i zbliżający się wielki dzień :)
Tak więc nie wiem jak regularnie będę pisać ale postaram się w miarę możliwości nie zaniedbywać bloga :)

Zdjęcia ułożone są chronologicznie (od 7 mc do teraz) :)






Powyższe zdjęcia wykonane przez Patrycja Baczkowska-Photography

To zdjęcie wykonała Kinga Krzęczko




I najświeższe i amatorskie :)



9 mar 2012

7. Nie kradnij !!! (+aktualizacja)

Dziewczyny postanowiłam dziś opublikować ten post. Może nawet sprawczyni całego zajścia zajrzy tutaj (bo w końcu chyba była na moim blogu)

                                                                Obrazek z http://www.czesci-kamaz.pl/prawa-autorskie.html


Dziś kolejny raz dostałam wiadomość że moje zdjęcia przywłaszczyła sobie inna osoba (tutaj podziękowania dla Kamili) 
Tą osobą jest właścicielka tego profilu  na nk http://nk.pl/#profile/30628375
Owa Pani reklamuje się jako stylistka/wizażystka. Jednak na swoim profilu umieściła mój makijaż:

Ani słówkiem nie pisnęła że to nie jej praca - mało tego dziękuje za miłe komentarze i nawet podaje czas wykonania takiego makijażu. Dla mnie to wystarczająca sugestia że to ona jest autorką. Żal mi oszukanych klientek które myślą że oglądają prace owej pani.
Mało tego osoba ta reklamuje też szkolenia - Centrum Szkoleń - podaje ich cennik. Oczywiście moje oczy też tam się znajdują http://mania25.bloog.pl/id,330017089,title,Lato,index.html?_ticrsn=3&ticaid=6e0f5

I nieświadome osoby idą do takich artystek wizażystek i wydają ciężko zarobione pieniądze. I nie jest to przypadek jednorazowy. Mnóstwo moich znajomych ma problemy z takim samym zachowaniem.
I jaką trzeba być "wizażystką" aby na swojej stronie umieszczać nie swoje prace?

Ręce mi opadają na takie zachowanie. Prawie co tydzień ktoś mi donosi o moich pracach którymi reklamują się "wizażystki". Tylko owe "wizażystki" nie biorą pod uwagę tego że mój kanał na YT subskrybuje kilka tysięcy osób, blog 800, moje makijaże publikuję też na wizażu. Mam charakterystyczne oczy i wcześniej czy później ktoś mi donosi o poczynaniach złodziejek.

I zaczynam mieć dosyć. Wiem że mogę dochodzić swoich praw na drodze sądowej i chyba dla przykładu kiedyś będę musiała to zrobić bo nie podoba mi się to że ktoś zarabia na mojej pracy! 
Oczywiście można sobie poczytać Dziennik Ustaw http://www.bn.org.pl/download/document/1243583390.pdf - polecam lekturę szczególnie tym którzy uważają że zdjęcia z internetu są niczyje!


Od dziś zaczynam robić screeny złodziejskich stron!!! Bo to podłe oszukiwać i kraść bez mrugnięcia okiem! 


Mało tego - na zwrócenie jej uwagi przez inną wizażystkę (bo chyba tak mogę nazwać Joannę która nagrywa makijażowe filmy i prowadzi bloga itd.) że to nie jej praca jej znajoma umieściła taki oto wpis (możecie sobie przeczytać na profilu)

"Joanna nie zna i się wypowiada...no cóż, w Polsce każdy każdego krytykuje i raczej się to nie zmieni... a ja Marlenkę znam i widziałam jakie robi piękne makijaże, a jeśli nawet jakąś fotkę dodała to nic nie znaczy, może to być wzór makijażu :)"




Ps. I teraz będę na blogu podawać linki do takich "artystek-wizażystek" może choć jedną osobę takie wpisy uchronią przed stratą kasy!  




I uwaga, uwaga autorka odpisała:  

Witam po pierwsze nie ukradłam zdjęcia i nie miałam opisane  że to moje autorstwo.. 

Jak myślicie śmiać się czy płakać? Myślicie że to usprawiedliwia zachowanie dorosłej kobiety i osoby która wiąże z tym swoją pracę zarobkową?
No i zablokowała galerię więc nie wiem czy skasowała moje makijaże czy nie...
 
Mało tego zobaczcie sobie co wyświetla się na jej blogu po naciśnięciu myszki ;) Dowcip miesiąca :D


Bardzo prosty dzienniaczek z turkusem

Ten makijaż jest dość stary - jakoś z końca lipca. Ale nie pokazywałam go chyba tutaj. Maluję się tak dość często - szczególnie gdy mam mało czasu.

 




Użyłam 3 cieni sleek turkusu, brązu i czarnego do zrobienia kreski. Na twarzy rimmel i essence.




Szybki a dość efektowny - polecam :)

6 mar 2012

♥ Pastelowe Love ♥

Dziś makijaż w pastelach. Myślę że to fajna propozycja na nadciągającą wiosnę :)


Inspiracją do niego była moja piękna chusta :)


Użyłam bazy ud, cieni 120 manly, tuszu rimmel, podkładu mineralnego rimmel, bronzera virtual i balsamu i love...








I jak Wam się podoba?

2 mar 2012

Sleekomania - Monaco

Sleekomania mnie wciągnęła. Jakoś wcześniej bardzo, bardzo rzadko używałam tylko jednej paletki do makijażu a teraz zaczęło mi się to podobać. Taka kreatywność - wymyślanie nowych połączeń, zestawień :)
Dziś pokazuję makijaż dzienny i skromny bo miałam wizytę u lekarza i musiałam jakoś delikatniej się pomalować.
Użyłam cienia którego nie lubię za bardzo - czyli fioletu z połyskiem. W sumie nie jest taki zły jak myślałam ;)

 

Oczywiście zachęcam do dołączenia do Sleekomanii
(również na Moje Makijaże na Wizażu [KLIK] )


I jeszcze kilka fotek makijażu (znów blade i niewyraźne - chyba zapomniałam przestawić z makro)






Oprócz zaznaczonych cieni z paletki monaco użyłam podkładu pixie, bronzera i różu essence, czarnego cienia do kreski, bazy pod cienie ud oraz tuszu rimmel i carmexu. Makijaż jest bardzo, bardzo szybki do wykonania.


Mam nadzieję że nie nudzą Was wpisy z makijażami z akcji sleekomania kilka razy pod rząd :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka