Dziś pokazuję makijaż w którym pierwsze skrzypce gra złoto. Nałożyłam je na całą powiekę w dwóch etapach. Pierwszy raz na sucho a potem dołożyłam jeszcze drobinę na mokro. Jest to złoty cień z paletki Naked (Half Baked) do tego odrobina matowego brązu dla podkreślenia głębi oka (Buck). Dolną powiekę podkreśliłam ponownie odrobiną złota oraz pięknym cieniem marki Glazel który pokazywałam tutaj KLIK.
Miejsce pod brwią oraz przy wewnętrznym kąciku rozjaśniłam matową bielą.
Oczywiście jak to u mnie kreska musi być (matowy, czarny cień na mokro).
Oczywiście jak to u mnie kreska musi być (matowy, czarny cień na mokro).
Makijaż mimo że złoty nadaje się na dzień. Pięknie podkreśli każdy kolor tęczówki ale dzięki brudnemu fioletowi na dolnej powiece najpiękniej podbije kolor tęczówek niebieskich oraz zielonych.
Co sądzicie o tym makijażu? Uważacie że nada się na dzień czy jednak jest za mocny?
Przepiękny makijaż, wspaniałe kolory!
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńZłotko na ponury dzień zawsze:-).
OdpowiedzUsuńnice <3
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje! Kolor na dolnej powiece fajnie ożywia cała makeup :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam złote cienie ;))
OdpowiedzUsuńprzepiękny!! :)
OdpowiedzUsuńZloto złotem mi ten fiolet się podoba :)
OdpowiedzUsuńCudna kreska ♥ A te złoto idealnie pasuję do Twoich zielonych oczu :))
OdpowiedzUsuńu ciebie zawsze załamanie wygląda tak bajecznie
OdpowiedzUsuńPiękny odcień złota śliczne oczko
OdpowiedzUsuńzłotko i fiolet lubię:) bardzo ładnie wygląda na Twoich oczętach Kasiu:*
OdpowiedzUsuńSuper1 Tak klasycznie i na codzien.
OdpowiedzUsuńświetny makijaż, jak dla mnie na dzień idealny :)
OdpowiedzUsuń