Ach jak szybko minął mi ten tydzień. Żal było wracać do deszczowej i szaroburej Irlandii. Ale wypoczelismy, złapaliśmy troszkę słonka.
Wstawiam kilka fotek z moich słonecznych Świąt na Fuerteventurze
No i jak któraś z Was jeszcze nie wie to moje krągłości nie są wynikiem zbyt dużej ilości piwa czy frytek ale tego że jestem w 24 tygodniu ciąży :D
Fotki różne i niezbyt ciekawe ale ze względu na mój stan czas spędzaliśmy głównie na wypoczynku no i byliśmy na Fuercie już 3 raz w przeciągu krótkiego odstępu czasu więc wszystko co było do zwiedzenia już zwiedziliśmy wcześniej.
Mam nadzieję że Wasze Święta były równie lub nawet bardziej urocze niż moje.